Kładka nad torami, jesteśmy w pół drogi

W ubiegłym roku podnieśliśmy temat popadajaćej w ruinę kładki dla pieszych nad torami, będącej bezpiecznym łącznikiem pomiędzy ulicami Dębowskiego, a Krasieckiego w Dobiegniewie. Urząd Miasta posiadał protokoły pzreglądów, z który jasno wynikało, że obiekt wymaga inwestycji. To jednak nie było powodem działania. W takim razie zaczęliśmy dopytywać się o plany co do przyszłosci kładki. Na początku była ignorancja, w sumie nic nowego. Jedna z Radnych nawet stwierdziła, że kładkę należy zlikwidować bo zbędna. Ostatecznie po publikacjach, pismach interwencyjnych gdzie konsekwentnie wskazywaliśmy potrzebę utrzymania tej przeprawy i jej przydatność dla mieszkańców Samorząd wydał znaczne środki na ekspertyzę (mimo posiadania wcześniej opinii specjalisty w tym zakresie) i ustalił, że obiekt wymaga działania. Ostatecznie ustaliliśmy, że Urząd Miasta posiada dokumentację i uzgodnienia pozwalajace zrealizować zadanie. Tu pojawia się pytanie, czy stać Dobiegniew na taką inwestycję? Oczywiscie samodzielnie nie o czym w piśmie, nie mamy też pewności czy przy założeniu, że znajdzie się ścieżka dofinansowania z zewnątrz Samorząd znajdzie środki na wkład własny. W każdym razie sytacja jest taka… Kładka po ostatnich zabiegach interwencyjnych funkcjonuje, dokumentacja jest przygotowana. Teraz należy tylko monitorować stan obecnej kładki, w oczekiwaniu na realziację „ZADANIA”, tak by obecna służyła na tyle długo by doczekać nowej.