Kategorie
Humor News

 Infrastruktura (krytyczna?) !

                                                                

Czy wiedzą Państwo, co jest zawarte pod przedstawioną w tytule nazwą? Z pewnością są czytelnicy, którzy mają wiedzę, jakie otaczające nas dziedziny są konieczne do właściwego, normalnego funkcjonowania przeciętnego człowieka w cywilizowanym świecie. Jedną z nich jest sfera bytowa, a w niej  sanitarno-higieniczna. Mam tu na uwadze zaopatrzenie w bieżącą, należytej jakości i o właściwych parametrach wodę oraz odbiór ścieków. Tego rodzaju działanie zalicza się między innymi do infrastruktury krytycznej. Dlaczego w nazwie pojawia się określenie – krytyczna? Czy uważacie Państwo, że można w dzisiejszych czasach funkcjonować bez korzystania z tego osiągnięcia cywilizacji? Byłoby to bardzo trudne i uciążliwe. Stąd zaliczenie tej sfery do działań koniecznych dla właściwego egzystowania. Utrzymanie oraz dbałość o urządzenia, które tworzą kompleksowo cały system obsługujący obszary zamieszkałe, należy do organów samorządowych. Występują też indywidualne instalacje służące wybranym użytkownikom. W tym felietonie przedstawię pewien „rarytas” naszej rodzimej infrastruktury, obsługującej znaczący kwartał Dobiegniewa. A tak na marginesie, co do rarytasów, to mam ich w zanadrzu wiele. Nie od dziś wiadomo, że dobry samorządowy gospodarz, przede wszystkim dba o to, co już posiada w swej jurysdykcji i ma ze wszech miar na uwadze zwiększanie, wzbogacanie stanu posiadania , który  ma służyć dobru ogólnemu, a przede wszystkim nam mieszkańcom i oczywiście samorządowcom. Przyglądając się dobiegniewskiej  sytuacji, nasuwa się na myśl przysłowie, że: lepiej tu u nas z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.

Dlaczego tak  oceniam ten stan? Na obszarze naszego miasta mamy obiekty służące do przepompowywania ścieków. Jedną z takich budowli jest przepompownia zlokalizowana przy  końcu ulicy Konopnickiej. Zaliczona, jak wynika z otrzymanej informacji, do obiektów lokalnych. W dokumencie, który otrzymało Stowarzyszenie NASZ DOBIEGNIEW wykazane jest, że ten obiekt  nie jest objęty obecną modernizacją oczyszczalni ścieków oraz głównej przepompowni  zlokalizowanej w sąsiedztwie Mierzęckiej Strugi. Dlaczego dokumentacja dotycząca modernizacji oczyszczalni nie uwzględniła przepompowni przy ulicy Konopnickiej, która jest w katastrofalnym stanie, można użyć określenia że jest to ruina, a raczej już nieboszczyk (fotografie w załączeniu)?

Około trzydziestoletni obiekt dogorywa i najbliższej zimy może już nie przetrwać. Przez brak właściwej troski administratora przepompowni, doszło do zadrzewienia dachu obiektu i nie chodzi tu o wykonanie maskowania dla celów strategicznych, tylko jest to zwykłe niedbalstwo instytucji, która obsługuje przepompownię, a jest nią PUK KOMUNALNI sp. z.o.o.. Czym zajmuje się kierownictwo tej instytucji? Nie dopuszczam też myśli, że drzewo na dachu jest przejawem ze strony operatora – wybitnej dbałości o ekologię, w tej bardzo specyficznej formie. Nie posądzę PUK KOMUNALNI o takie postępowanie, biorąc pod uwagę zrzucanie nieoczyszczonych ścieków w nie tak odległej przeszłości do Mierzęckiej Strugi. Drodzy Państwo, moim zdaniem stan tego obiektu jest tragiczny, tak jak i stan sieci kanalizacyjnej, i przede wszystkim wodociągowej oraz jakości samej wody. Co do wody, to doszło do tego, że do prania bieli należy wykonać specjalną procedurę, ponieważ bez jej wykonania po wypraniu, biel zamienia się w kolor ecru.  Zbyt duża ilość żelaza w użytkowanej wodzie powoduje przebarwienia skóry i wiele innych uciążliwości i dolegliwości. Mocny proces napowietrzania neutralizuje częściowo skutki dużej zawartości pierwiastka, ale z kolei doprowadza do innych bardzo niekorzystnych konsekwencji w sieci odbiorczej. Ciśnie się na usta pytanie – czy nasz operator wodociągów panuje jeszcze nad sytuacją, czy tylko udaje, że to czyni, czekając na zakończenie modernizacji stacji uzdatniania wody.  Moim zdaniem należy brać pod uwagę to drugie. Ciśnienie w sieci, jak wynika z wspomnianego pisma, po zakończeniu modernizacji ma być ustabilizowane. Tylko na jakiej wartości stałej? Czy będzie to długotrwale, ciągle, czy skokowo? Obecnie na obszarze miasta, w dość licznych lokalizacjach, przy braku poboru wody, jest pewna wartość ciśnienia, a po otwarciu punktu czerpalnego następuje „klapa”. Porównać to można do osobnika z mocno zaawansowanym rozrostem prostaty – mimo chęci sikania brak. Głośno się mówi o świadomym obniżeniu wartości ciśnienia przez operatora z powodu licznych nieszczelności w wodociągu, które po zwiększeniu ciśnienia mocno się ujawniają. Podkreślę jeszcze, że sieć wodociągowa stanowi zabezpieczenie przeciwpożarowe. No cóż, na zmianę siedziby naszego samorządu, choć nie była to konieczność, można było znaleźć środki w kasie, a na modernizację infrastruktury służącej mieszkańcom, łaskawie liczy się na to, ażeby władza centralna przekazała środki, a później i tak nie będzie się dbało o jej utrzymanie. Przecież można otrzymać nowe fundusze z central, więc po co dbać?

Śledząc ostatnio ujawnione zachowania, wydarzenia i postępowanie uważam, że wśród osób decyzyjnych reprezentujących organy kształtujące funkcjonowanie naszej gminy, panuje hey life, sielanka, zachowanie jak u babci Józi na imieninach, no i oczywiście urodzinach, także. Nie czynię tu zarzutów dla babć Józef, przekazuję w tym miejscu dla Was serdeczne pozdrowienia. Żyjcie nam długo i szczęśliwie oraz, jak uznaję, jako osoby z właściwie wykształconym kośćcem moralnym, wpływajcie należycie na młodsze pokolenia. Wierzę, że nie dacie się zwieść pozorom.  OD OSÓB, KTÓRYM DUŻO DANO, DUŻO TEŻ SIĘ WYMAGA. Co na to Radni bądź Sołtysi, a także Sołtys Dobiegniewa, przepraszam Przewodniczący Rady Osiedla? Praca na kampingu w tym sezonie już dobiegła końca, więc można, a nawet należy zająć się sprawami mieszkańców. Zadbać o nasz los, w szerokim znaczeniu, rozumieniu tego określenia. Funkcja zobowiązuje i wymaga.

Przejawem braku właściwego zachowania z racji pełnionej funkcji oraz specyficznego, nagannego traktowania reprezentantów społeczeństwa, jakimi są radni, było sformułowane stwierdzenie przedstawione podczas sesji Rady Miejskiej, w dniu 21 sierpnia w 14 minucie relacji. Otóż przewodniczący Rady przed poddaniem pod głosowanie, a po wywodzie Burmistrza, zwracając się do Radnych z zapytaniem, czy wszystko rozumieją, użył następującego sformułowania, cytuję: „przecież wszystko było wytłumaczone tak, jak chłop krowie na rowie”. Tego rodzaju zachowanie wiele wyjaśnia i tłumaczy oraz nie wymaga dodatkowego komentarza. Wracając do przepompowni, można samemu ocenić zewnętrzny stan obiektu, wewnętrzny jest adekwatny do zewnętrznego. Wykonawca modernizacji magistrali kolejowej uporządkował przestrzeń od strony torowiska i tym samym, także ku swojemu zaskoczeniu, odsłonił, a raczej odkrył, jakże niezwykły nasz dobiegniewski rarytas, którym jest omawiana przepompownia, mocno go komentując. Nawet przypuszczał, że właściciel tego obiektu, już odszedł z tego świata. Warto zainteresować się, także sytuacją jaka przy okazji modernizacji, tym razem ulicy Mickiewicza, też została odkryta przez wykonawcę przedsięwzięcia. Pewna zaniedbana przez PUK KOMUNALNI a wielokrotnie sygnalizowana bolesna okoliczność, której neutralizacja pociągnie za sobą znaczące środki finansowe, o które z pewnością też będzie trzeba zabiegać z kierunków zewnętrznych, została rozpoznana. Przy stosownej atmosferze, w którymś z kolejnych felietonów przedstawię to następne odkrycie, które obecnie jest skrywane. Za to zaniedbanie  całkowitą  odpowiedzialnością obarczam znaną i wiadomą mi osobę. NIEDBALSTWO, KŁAMSTWA, UNIKANIE PONOSZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA SWOJE POSTĘPOWANIE, A MOŻE TAKŻE CAŁKOWITY BRAK WIEDZY I KOMPETENCJI DO SPRAWOWANEJ FUNKCJI, LEKCEWAŻENIE PRZEKAZYWANYCH SYGNAŁÓW, DOPROWADZA DO TAKICH KŁOPOTLIWYCH I DRUZGOCĄCYCH FINANSOWO KONSEKWENCJI. Powoduje degenerację części społeczeństwa. Część mieszkańców może nie interesować się stanem infrastruktury oraz postępowaniem osób odpowiedzialnych za dbałość o właściwą jej kondycję, ale takie stanowisko doprowadza do opisywanego w poprzednim felietonie – chowu wsobnego i tę patologię wspiera oraz konserwuje, gdyż to właśnie chów wsobny do tych zaniedbań doprowadza.

Kończąc – życzę mieszkańcom naszej Gminy, aby podczas porannej toalety, nigdy z kanalizacji nie wypełzła jakakolwiek poczwara bądź maszkara, a z kranu wypływała ciągle jednorodnym, wartkim strumieniem, krystalicznie czysta i smaczna oraz jak najbardziej  orzeźwiająca i zachęcająca do porannej higieny woda. Osobiście mam takie skryte marzenie, a niektóre marzenia się spełniają… Oby tak było i tym razem.

                                                                                                       Serdecznie pozdrawiam

Roztropek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *