Kategorie
Humor

Brak wyobraźni czy lekceważenie?

Będąc zawładniętym przez błogi nastrój jaki udziela się podczas urlopu, postanowiłem wnieść trochę ożywienia i nie odrywać się całkowicie od naszej dobiegniewskiej rzeczywistości w efekcie czego, zapoznałem się z relacją online sesji Rady Miejskiej Dobiegniewa, która odbyła się 26 lipca. Początek sesji jak zwykle standardowy i można by rzec dalszy ciąg także sztampa, chociaż sesja miała charakter nadzwyczajny. Jedna sytuacja mnie poruszyła, a raczej obudziła, gdyż myślałem już, że obecni radni w ilości dziesięciu osób to statyści, którzy tworzą tło dla pozostałego grona obecnych. Stąd ten felieton.

W jednym z punktów porządku obrad jakim są wnioski i zapytania, została poruszona sytuacja zatapiania po ulewnych deszczach, w jednym z fragmentów swego przebiegu, ulicy Mickiewicza. Humorystycznie określając tę sytuację, proponowałbym zmianę nazwy ulicy z tak zacnej na np. ul. ,,Zalana” . Okoliczności są jak najbardziej poważne, tak więc po kolei…

Pani Radna bardzo słusznie temat nawadniania, a raczej braku skutecznego odwadniania wskazanej ulicy nagłaśnia. Także Pani Burmistrz, która przedstawiła  swoje działanie, też ze wszech miar zasługuje na uszanowanie i wsparcie. Niestety, inspekcja wizyjna wnętrza systemu odprowadzania deszczówki, którą proponuje Pani Burmistrz, sytuacji nie uzdrowi, a raczej nie osuszy. Przyczyna tego stanu rzeczy jest bardzo obszerna i złożona. Odpowiedniejszym określeniem będzie „głęboka”.

Opady deszczu jakie ostatnio doprowadzały do efektu basenu wodnego na ul. Mickiewicza, miały parametr około 40 litrów wody na metr kwadratowy powierzchni. Wielu z czytających z pewnością ma wiedzę jakie przez synoptyków były zapowiadane wielkości opadów.  Lekceważenie i bagatelizowanie odwodnienia wskazanej ulicy zaczęło się w latach osiemdziesiątych minionego wieku. Ostatnie lata suszy też przyczyniły się u niektórych osób piastujących stanowiska administracyjne  do wyłączenia czujności względem zagrożenia jakim jest żywioł związany z wodą. System odprowadzania wód opadowych, który  posiadała ul. Mickiewicza przed ostatnią jej modernizacją, był w pełni wydolny i nie doprowadzał do sytuacji jakiej obecnie doświadczamy, chociaż w tamtych latach opady jednorazowe były znacznie większe. W miejscu gdzie obecnie gromadzi się woda, istniał powierzchniowy zbiornik retencyjny wzdłuż jezdni w postaci rowu, który przyjmował i magazynował wodę na czas jej odpływu kolektorem w kierunku północnym do większych akwenów wodnych. Zbiornik został zlikwidowany, natomiast zbudowano system bieżącego odbioru wody, który jest mało wydajny. W miejscu zbiornika powstał pas zieleni i pas dla ruchu pieszych, a także została zwężona jezdnia. Domyślam się ,że w celu stworzenia utrudnienia i zagrożenia dla przejeżdżających pojazdów oraz utrudnienia parkowania na ulicy – od taka szykana jak w wyścigach Formuły 1. W momencie wspomnianej modernizacji odwodnienie spełniało oczekiwania ale w międzyczasie podejmowano dalsze działania powodujące zasilanie istniejącego systemu wodami opadowymi. W sąsiedztwie powstało bardzo dużo powierzchni utwardzonych,  z których woda spływa wprost na jezdnię ul. Mickiewicza. Szczytem głupoty było zaniechanie budowy odwodnienia ul. Konopnickiej i fragmentu ul. Obrońców Pokoju w trakcie ich modernizacji. Istniejące odwodnienie w zalewanej ulicy nie jest w stanie przyjąć tak znaczącej ilości opadu. Jest to tylko fragment ulicznego systemu odwodnienia, a sprostać musi wielu ulicom, bo naszą nieszczęsną, powiatową nieboraczkę dopełnia jeszcze przyjętą wodą ul. Zwycięstwa.

Podsumowując – starostwo naszego powiatu, które jest zarządcą tego szlaku komunikacyjnego, nie udźwignie problemu ilości spływającej wody na omawianą ulicę, jeśli my tzn. właściciele i administratorzy nieruchomości oraz mieszkańcy, z przestrzeni naszych powierzchni będziemy do niego dolewali. Nadmienię jeszcze, że zniszczone zostało w trakcie budowy kanalizacji odwodnienie w ul. Mickiewicza od strony zachodniej. Także popełniono błędy w projekcie związanym z modernizacją linii kolejowej, gdzie zbagatelizowano jeden z cieków wodnych współdziałający z systemem odwodnienia. Dostrzegł nawet tę sytuację inżynier firmy modernizującej linię kolejową, ale zatwierdzony projekt jej nie uwzględniał.

Kończąc… można powiedzieć, że bomba  tyka i nasuwa się pytanie – jaki został nastawiony czas jej zadziałania? Klimat i pogoda w ostatnich latach się zmieniają. Stają się mniej przyjazne oraz trudno przewidywalne. Mam nadzieję że nasi włodarze w swoich podejmowanych i przede wszystkim właściwych  działaniach,  będą szybsi  niż  wspomniany wyżej upływający czas.

Serdecznie pozdrawiam i życzę suchego podłoża pod stopą i kołami samochodu przemieszczając się ul. Mickiewicza.

Roztropek