Kategorie
Humor News

  Dla czytających analitycznie

                                             

Pieniądz rządzi światem. Przedstawione stwierdzenie nie jest żadnym odkryciem. Wszyscy to wiemy i wówczas, gdy szukamy odpowiedzi i wyjaśnień wielu dziwnych sytuacji, jakie się pojawiają w różnych okolicznościach naszego funkcjonowania, to bierzmy pod uwagę, że powodem ich powstania  jest ekonomia. Głośno się mówi, że księgowy i ostateczny ekonomiczny wynik każdego działania jest najważniejszy. Posłużę się dla uzasadnienia powyższej tezy poruszeniem wśród mieszkańców Dobiegniewa, związanym z modernizacją ulicy Mickiewicza oraz naszej miejskiej hydroforni. W ostatnim czasie pojawiło się dużo wszelkiego rodzaju sytuacji związanych z trudnościami w przemieszczaniu się pieszych ulicą Mickiewicza oraz częstym brakiem bieżącej wody na znacznym obszarze miasta, a nawet gminy. Drodzy czytający, wykonawca wszelkich prac budowlanych ma obowiązek tak uczynić i zabezpieczyć  przestrzeń inwestycji, a także ją wyposażyć w różne elementy zabezpieczające, ażeby maksymalnie zmniejszyć uciążliwe oddziaływanie na sąsiednie otoczenie. Wiadomo, że osiągnięcie optymalnego zakresu tego działania, wymaga nakładów finansowych, a te pomniejszają końcowy efekt ekonomiczny, czyli zysk wykonawcy. Często i w przypadku ulicy Mickiewicza też tak jest, wykonawców jest wielu (podwykonawcy). Wartość końcowego zysku musi zatem zaspokoić oczekiwania wszystkich biorących udział w działaniu budowlanym, dlatego unika się kosztów, jak tylko się da. Ciekawą sytuacją i wartą zadania pytania dla sfer ustawodawczych oraz oczekiwanie merytorycznego uzasadnienia tego stanu rzeczy jest fakt, że wykonawca inwestycji o charakterze liniowym nie ma obowiązku umieszczenia w widocznym miejscu w obszarze inwestycji tablicy informującej,  kto odpowiada za bezpieczeństwo w obszarze budowy, kto nadzoruje inwestycję, do kogo zgłosić interwencję o zdarzeniu losowym spowodowanym niewłaściwym zabezpieczeniem placu budowy. Szczególnie dziwna jest ta okoliczność, ponieważ wszystkie inwestycje liniowe  jakie mają miejsce w obszarach zamieszkałych, ingerują bezpośrednio w przestrzeń życiową ludności zamieszkałej w bliskim sąsiedztwie placu budowy. Ustawa, która stworzyła taką sytuację pochodzi z 7 lipca 1994 roku i jest to zawarte w artykule 42 ustęp 2. Niespełna trzy dekady wstecz. Co było wówczas na rzeczy? Jak zwykle ciekawe pytanie.

Kwestia dotycząca częstych braków wody w sieci wodociągowej, która to okoliczność jest tłumaczona ze strony operatora awariami. Fakt. Awarie mogą się zdarzyć i rzeczywiście mają miejsce tego rodzaju sytuacje. Biorąc pod uwagę obecny ciąg zdarzeń w naszej gminie, to chyba jakiś kataklizm lub wojna, a przecież fizyczne  działania wojenne na naszym terenie raczej jeszcze nie występują i oby ten stan trwał, oraz jakiejkolwiek klęski żywiołowej w ostatnim czasie nie doświadczyliśmy.  Tak to oceniam. Może nie jestem na bieżąco, bo jednak są strony, które toczą ze sobą taką formę działań i doprowadziły do kataklizmu infrastrukturalnego na terenie gminy. Wiele kłamstw już się ujawniło. Co sądzę o zanikach wody w sieci? Uważam, że i tym razem wykonawca modernizacji naszej miejskiej hydroforni unika dla swojej korzyści możliwości wykonania koniecznych wyłączeń  w dostawie wody, w bardziej sprzyjającej, dla nas odbiorców, porze doby, jaką jest noc. Zatrudnianie pracowników w porze nocnej nakłada na pracodawcę obowiązek dodatkowych świadczeń, które stanowią określoną wartość ekonomiczną, pomniejszającą zysk z danego przedsięwzięcia. Ot i cała, można powiedzieć filozofia. Zostańmy jednak przy ekonomii. Dodam tutaj, że w jednym z miasteczek naszego powiatu, administrujący potrafili zadbać o mieszkańców i wymogli na wykonawcy podobnych inwestycji jak u nas, ażeby planowe wyłączenia wody czynił w porze nocnej. Można uznać, że nasi włodarze są bardziej łaskawi dla osób z zewnątrz, zarabiających na działaniach naszej gminy, niż względem nas, mieszkańców. Tu można użyć sformułowania – ot taka filozofia.

Od dłuższego czasu nurtuje mnie forma demokracji, dumnie nosząca nazwę – konsultacje społeczne występujące na pewnym etapie przygotowań do danej inwestycji. Jaki jest cel tych działań?  Warto zapoznać się z definicją i poznać, co jest zawarte w tym zakresie. Gdyby ten etap był ze strony inwestora należycie, rzetelnie realizowany, to można uniknąć wielu niekomfortowych sytuacji. Można przedsięwzięcie realizować i zrealizować zgodnie z oczekiwaniami społeczeństwa – mieszkańców. Dlaczego przedstawiciele mieszkańców jakimi są radni, nie tworzą swego rodzaju łącznika między lokalnym społeczeństwem a osobami decydującymi o zakresie i charakterze działań inwestycyjnych, o rozwiązaniach jakie zostaną zrealizowane w ramach modernizacji bądź przebudowy. Mam tu na uwadze głównie ulice i ciągi piesze. Tego rodzaju działanie jest przejawem kształtowania tzw. społeczeństwa obywatelskiego, odpowiedzialnego za sferę, w której ono egzystuje i jest jego najważniejszą częścią składową. Można obecnie zauważyć i uznać, że rolą radnych a i innych osób piastujących określone stanowiska w gminie i powiecie,  jest tylko propaganda polegająca na nagłaśnianiu, co będzie zrobione, na jaki cel zostały pozyskane środki finansowe oraz jak świetnie wyglądamy w statystykach. Gołym okiem widać, że pewne działania nie przynoszą i już nie przyniosą właściwych oczekiwanych korzyści. Nie osiągają zamierzonego celu i czas najwyższy ażeby to postępowanie zweryfikować oraz podjąć inne właściwsze kierunki, adekwatne do obecnej sytuacji. Okoliczności i sytuacja się zmieniają. To co było pięć lat wstecz, obecnie uległo radykalnym zmianom. Daje się też zauważyć, że pewne osoby, którym od wielu lat – ba, dekad, powierzyliśmy swój los, już się wypaliły i najwyższa pora podziękować tym przysłowiowym „leśnym dziadkom”, i dalsze działanie powierzyć nowemu, uznanemu za merytoryczne, młodszemu składowi personalnemu, który ma koncepcje i spojrzy świeżym, niezachwaszczonym spojrzeniem. Tym bardziej, że przed sobą ma do zrealizowania znaczący etap życia i potrafi znacznie szerzej spojrzeć, sprawnym wzrokiem i umysłem,  pod każdym względem. Zbliża się niechybnie ten moment, gdzie będzie można to uczynić i mam nadzieję, że tak się stanie.

Jak zwykle, tradycyjnie na zakończenie, życzę zwłaszcza dla mieszkańców ulicy Mickiewicza, ażeby wykonawca modernizacji tej ulicy, sprawnie realizował zadanie i zakończył je zgodnie z wykazanym terminem, a dla całości  mieszkańców gminy, ciągłości w dostawie wody i koniecznie, wytrwałości.

                                                                                                   Pozdrawiam  serdecznie

Roztropek 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *