Kategorie
Humor News

DLACZEGO?

Od pewnego  czasu nurtuje mnie wiele pytań i stąd ten tytuł. Czasy mamy dynamiczne i niepokojące, może antidotum na tę przygnębiającą okoliczność jaką jest wojna na Ukrainie, będzie spojrzenie na nasze dobiegniewskie sytuacje z minionego niezbyt odległego okresu, a i z bieżącego także. Określenia ,,sytuacje” użyłem świadomie, ponieważ są to pewne ciągi dziwnych postaw, stanowisk lub całkowity brak jakichkolwiek działań. W końcowej fazie tego felietonu posłużę się cytatem z elitarnego branżowego czasopisma, gdzie autor podsumował mające miejsce w naszym kraju, pewne słynne zdarzenie radykalnym komentarzem, który idealnie odzwierciedla nasz dobiegniewski oraz nieco szerszy stan rzeczy.

Jak zapewne jest wiadome dla olbrzymiej rzeszy mieszkańców naszej Gminy, a i nie tylko, strategicznym celem rozwoju i egzystencji gminy Dobiegniew jest – TURYSTYKA. Realizując ten wyznaczony kierunek, została stworzona infrastruktura nad wybranymi akwenami wodnymi znajdującymi się na naszym obszarze. Podróżując niekiedy tylko po województwie lubuskim dostrzegamy, jak każdy walor czy to przyrodniczy bądź zabytkowy jest pielęgnowany, restaurowany i w konsekwencji wykorzystywany do promocji i zainteresowania danym miejscem, miasteczkiem czy też większą aglomeracją. U nas – że tak określę – nie zabiega się o pielęgnowanie i dbanie o tego rodzaju walory, atuty. Posłużę się tylko dwoma przykładami. Pierwszy to pozostałości po wieży rycerskiej z okresu średniowiecza w Chomętowie. Podobno obszar nigdy nie został zbadany archeologicznie. Sytuację nagłośniło i temat uparcie drążyło  Stowarzyszenie NASZ DOBIEGNIEW i w końcu nastąpiło budzące nadzieję, zainteresowanie sytuacją ze strony konserwatora zabytków oraz powiatowych i gminnych władz samorządowych. Oby ta nadzieja nie była płonna.

Kolejną jakże dziwną, wręcz kuriozalną okolicznością mającą miejsce na terenie naszej gminy, a zataczającą nieco szerszy krąg, jest wyburzenie kolejowych mostów łukowych ceglano-kamiennych, istniejących od niespełna dwustu lat, od momentu budowy linii kolejowej przebiegającej przez Dobiegniew. Obiekty do końca swego istnienia wizualnie oceniając, były w nienagannym stanie i stanowiły przykład budownictwa inżynieryjnego połowy XIX wieku. Most nad Flisem od strony Bierzwnika w pierwotnym założeniu miał pozostać jako zabytek. Przy wznoszeniu nowego obiektu została zastosowana specjalna, skomplikowana technologia ażeby ocalić zabytek. Nie od dziś wiadomo, że kolej nie darzy specjalną troską wiekowych obiektów budowlanych, z których już nie korzysta. I w tym przypadku do podjęcia decyzji o wyburzeniu została wykorzystana okoliczność o braku istnienia obiektu w rejestrze zabytków. Wobec zaistniałej sytuacji rodzą się pytania: Co tworzyło okoliczność zakładającą pierwotnie zachowanie mostu?  Kto powinien zabiegać o umiejscowienie obiektu na liście zabytków naszej Gminy? Jak przedstawiała się wartość zabytkowa mostów w stosunku do pozostałości po  spalonym spichlerzu przy ul. Szpitalnej, który jest umiejscowiony na liście zabytków?  Dlaczego zrezygnowano z pierwotnego założenia i nie osiągnięto wyznaczonego celu?

Prawda, że ciekawe pytania, a raczej potencjalne odpowiedzi? Prawdy pewnie się nigdy nie dowiemy – jest ukryta, zasłonięta jak wiele innych. Jest niewygodna dla pewnych instytucji i osób. Zwykły – przeciętny, zabiegany i przytłoczony troską o swój byt człowiek, ma nie interesować się takimi okolicznościami. Osoby decyzyjne wiedzą, co robią i uważają, że zawsze podejmują właściwe decyzje. Jeśli decyzji nie podejmują, to też jest to w ich mniemaniu właściwa postawa. Czy na pewno?  Swoją drogą ciekawe ilu czytelników zgodzi się z powyższym opisem. Ciśnie się na usta jeszcze pytanie dotyczące odpowiedzialności za podjęte decyzje bądź za brak ich podejmowania. Jakie działania by uczynił przeciętny mieszkaniec Gminy Dobiegniew, ażeby zwiększyć zainteresowanie potencjalnego turysty naszym terenem? Moim zdaniem wszelkie atrybuty jakie jeszcze posiadamy powinny być ze wszech miar wykorzystywane dla promocji oraz wzbudzenia zainteresowania naszą Małą Ojczyzną. Widzimy jak inne gminy różnymi sposobami usilnie ze wszech miar zabiegają o swój rozwój i wzbudzenie zainteresowania ich obecnością. Biorąc pod uwagę przedstawioną sytuację z mostem, nasuwa się pytanie – jaki los czeka nasz budynek dworca kolejowego? Po modernizacji linii kolejowej dla PKP budynek jest niepotrzebny. Czy jest umiejscowiony na liście zabytków? Czy Państwo jako mieszkańcy Dobiegniewa wyobrażacie sobie pustą przestrzeń w miejscu obecnie istniejącej bryły dworca?

Lepszą przyszłość tworzy się z trudem już teraz a nie w momencie kiedy przyjdzie – tylko  przyszłość. Dość już straconych możliwości. Jakże dobitnie obecnie są zauważalne sytuacje, zaniedbania, skutki niewłaściwych decyzji albo ich braku, zainteresowania tylko dniem dzisiejszym. Kończąc, przedstawiam wspomniany na wstępie cytat autorstwa redaktorów:  Zygmunta Marczaka i Andrzeja Wilka.

,,Do głupca, choćby nie wiem za jak mądrego się uważał, nie można mieć pretensji, że nie pojmuje rzeczy. Ale jak najbardziej można mieć pretensje do pseudo  mądrego, który dopuszcza, by to głupi decydował o rzeczach, na których się nie zna. Per saldo mamy to co mamy, bo wszelkie warunki bytowania społeczeństwa są zawsze wynikiem jego zbiorowych zdolności i możliwości. A te zostały doprowadzone do stanu, w którym ,,polski cham czuje się dumny ze swego chamstwa, polski nieuk – ze swego nieuctwa, a polski nieudacznik czuje, że winni jego porażek są ci, którzy odnieśli sukces”. W sukurs idzie jeszcze ze szczególnym rozmachem rozwijana w tych polskich warunkach postawa łagodnie określana mianem szmaty, a dosadnie kanalii. Tacy ludzie dla własnych korzyści wesprą jakikolwiek układ, nawet mafijny, za nic mając jakiekolwiek wartości, idee, uczciwość, sprawiedliwość, rzetelność, nawet wiedząc, że prowadzi to do pogorszenia bytu, a nawet krzywdy innych. Dla innych choćby potop, katastrofa, byle ich było na wierzchu dowolnym zaprzaństwem, a nawet jeśli coś z tego pojmują, cynicznie usprawiedliwiają, że sami w pojedynkę nic zmienić nie mogą. Tacy ludzie z braku wiedzy i umiejętności własną pracą niczego nie potrafią osiągnąć, więc wyzbyci honoru wspierają choćby najgorszy, ale korzystny dla nich układ skutecznie, wytrwale, jak długo się da. W każdym społeczeństwie jest margines ludzi patologicznych, z IQ poniżej średniej, ale w Polsce doprowadzono do tego, że nasza teraźniejszość i przyszłość na długie lata na takich ludziach-szmatach została oparta.”

Zgodzą się Państwo, że mocna treść i dogłębnie oddająca rzeczywistość? Proszę zachować w pamięci, bo dotyczyć będzie także kolejnego felietonu, w którym przedstawię mające miejsce przed dwoma laty okoliczności, które również negatywnie wpłynęły  na  naszą dobiegniewską przyszłości. Pewna zaistniała wówczas szansa została zaprzepaszczona i pociągnęła za sobą następną niekorzystną konsekwencję. Prawda – dla tego , kto chce ją poznać jest ciekawa.

Jak zwykle życzę głębokich i analitycznych przemyśleń. Przeciętny, szary dzień jest też ważny,  lecz ażeby zmienić barwę przyszłych dni, należy z siebie wykrzesać więcej i nie podejmować pochopnie decyzji. Pozorne korzyści są złudne i niweczą osiągnięcie lepszej  przyszłości. Często po stracie dopiero zauważamy wartość tego, co bezpowrotnie utraciliśmy.  Zdarzają się  takie sytuacje, że warto stracić przysłowiowe ciasteczko, ażeby zyskać cały tort.

                 Serdecznie pozdrawiam

ROZTROPEK